Gdy życie nas przytłacza. O sile wsparcia i potrzebie psychoterapii

„Zrób coś, a nie rozczulaj się nad sobą.” „Weź się w garść.” „Trzeba patrzeć na jasną stronę.”„Musisz być silny/silna.” Znasz to?

Bagatelizowanie, tłumienie, racjonalizowanie, porównywanie, przymus pozytywności, a nawet zawstydzanie.

A czasem życie po prostu nas przytłacza. Każdy z nas ma momenty, kiedy czuje się zagubiony, zmęczony albo po prostu smutny bez konkretnego powodu. Martyna Wojciechowska w rozmowie z WP Kobieta mówi wprost: Stworzyliśmy świat, w którym ciężko żyć. I trudno się z tym nie zgodzić.

Ale jest też dobra wiadomość: można sobie pomóc. I nie trzeba czekać, aż wszystko się posypie. 

Psychoterapia, dlaczego warto, zanim będzie za późno?

Martyna mówi otwarcie, że żałuje, iż tak długo zwlekała z pójściem na terapię. Gdyby zrobiła to wcześniej, mogłaby oszczędzić sobie i bliskim sporo cierpienia. Z perspektywy czasu widzi, jak wiele jej to dało: 

  • lepsze zrozumienie siebie, 
  • umiejętność stawiania granic, 
  • więcej spokoju.

To ważne, bo wciąż wiele osób myśli, że psychoterapia to coś dla tych, co sobie kompletnie nie radzą. A prawda jest taka, że terapia jest jak regularny przegląd emocji, dla każdego, kto chce żyć świadomiej i lżej.

Tłumienie emocji ma swoją cenę

Wielu z nas usłyszało wielokrotnie, że emocje to coś, co trzeba kontrolować, ukrywać, nie pokazywać. Zwłaszcza te trudne. „Nie mazgaj się.”, „Inni mają gorzej.”, „Twardym trzeba być.”. Znasz to?

Efekt? Dorośli, którzy nie potrafią rozmawiać o tym, co naprawdę czują. Kumulują stres, zamykają się w sobie, udają, że wszystko jest ok, aż w końcu pękają. I właśnie dlatego tak ważne jest, żeby mówić głośno: Masz prawo czuć się źle. I masz prawo szukać pomocy.

Projekt Młode Głowy

Martyna zaangażowała się w projekt Młode Głowy, który pokazuje, że młodzież też potrzebuje wsparcia. I to nie tylko wtedy, gdy pojawi się poważny kryzys. Chodzi o to, by uczyć dzieci i nastolatki, jak rozpoznawać swoje emocje, jak o nich mówić i gdzie szukać pomocy.

Hasło akcji to: Popatrz. Posłuchaj. Połącz. Czyli: zauważ, że coś się dzieje, nie oceniaj, tylko wysłuchaj, pomóż znaleźć wsparcie. Proste? Tak. Ale może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie.

Możemy być wsparciem dla siebie nawzajem

W tej całej rozmowie jest coś, co daje ogromną nadzieję. Martyna pokazuje, że nie musimy być ekspertami od psychiki, żeby być dla kogoś oparciem. Wystarczy czasem po prostu być. Posłuchać, przytulić, powiedzieć: „Nie jesteś sam/a”.

I co najważniejsze, warto też samemu dać sobie to wszystko. Bo jeśli my będziemy zaopiekowani emocjonalnie, to innym łatwiej będzie przy nas oddychać.

Jeśli chcesz przeczytać całą rozmowę z Martyną, znajdziesz ją tutaj:
Martyna Wojciechowska dla WP Kobieta – przeczytaj całość

Psychoterapia. Może to właśnie ten moment?

Jeśli coś w Tobie rezonuje po przeczytaniu tego tekstu, może to znak, że warto zrobić pierwszy krok? Psychoterapia nie jest zarezerwowana tylko dla „ciężkich przypadków”. To przestrzeń, w której możesz być sobą, bez ocen, bez masek, bez presji.

Czasem wystarczy jedna rozmowa, żeby coś w środku puściło. A może po raz pierwszy poczujesz, że ktoś naprawdę Cię słucha.Jeśli czujesz, że to coś dla Ciebie, zapraszamy do kontaktu.

Jesteśmy tu. I naprawdę nie musisz przez to wszystko przechodzić sam/a.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *